Najprostszą odpowiedzią byłoby: bo prawo to zaleca. A dokładniej art. 62 ust. 1 pkt. 2 ustawy Prawo budowlane. Kontrolę stanu instalacji elektrycznych, zgodnie z powyższym powinno przeprowadzać się raz na 5 lat i zapewnić jej przeprowadzenie powinien właściciel lub zarządca obiektu. Natomiast do jej przeprowadzenia uprawiony jest elektryk, który posiada stosowne kwalifikacje. Tyle w kwestii prawnej. Niestety powyższe to tylko zalecenia, a nie obowiązek. Poza badaniami dostarczanymi do odbioru technicznego budynku – właściciel domku jednorodzinnego zazwyczaj już nigdy więcej nie jest zainteresowany przeprowadzeniem badań. Bo – zgodnie z prawem – powinien je przeprowadzić, ale zrobić tego nie musi. W związku z tym po co płacić, jak płacić nie trzeba? Przynajmniej do czasu, aż organy nadzoru nałożą grzywnę za nieutrzymywanie odpowiedniego stanu technicznego obiektu, gdy spotka kogoś nieszczęście w postaci porażenia prądem…
A jak to wygląda w praktyce? Wygląda to tak, że zarówno elektryka kładącego instalację, a później wykonującego pomiary odbiorowe klient widzi ostatni raz podczas zapłaty za usługę. Jeśli wszystko działa, to bardzo dobrze. Niestety nic nie jest wieczne, a ludzie popełniają błędy. Instalacja się zużywa, czasem może być przypadkowo naruszona, czasem uszkodzona przez czynniki zewnętrzne. Przy odpowiadaniu na tytułowe pytanie – dlaczego warto robić pomiary elektryczne? – pomocne będzie wymienienie i opisanie różnych typów pomiarów instalacji, które powinny być wykonywane w budynkach mieszkalnych. Pomijamy tutaj kwestię instalacji odgromowych:
1) Badanie zadziałania wyłączników RP (różnicowoprądowych) – badanie to pozwala na weryfikacje zadziałania osprzętu odpowiedzialnego za odcięcie obwodu instalacji elektrycznej w przypadku wykrycia upływu prądu z obwodu – na przekład w sytuacji porażenia człowieka prądem.
2) Badanie rezystancji izolacji – oporność instalacji, jak opisywaliśmy już w poprzednich artykułach zależy od wielu czynników- jakości materiałów, dokładności montażu, upływu czasu eksploatacji itp., Zbyt mała rezystancja może świadczyć o uszkodzeniu instalacji w postaci upływności prądu (a więc większych rachunków za prąd), albo o możliwości grzania się przewodów. Powstały w ten sposób mostek cieplny może doprowadzić z czasem do wybuchu pożaru. Ponadto zbyt niska wartość rezystancji może wpłynąć na niezadziałanie wyłączników R-P podczas porażenia.
3) Badanie skuteczności zerowania – w dużym uproszczeniu owe „zerowanie” (mimo, ze obecnie to nie do końca prawidłowe, choć utrwalone nazewnictwo) wyłącza obwód w przypadku pojawienia się napięcia na metalowych elementach aparatów elektrycznych – typowym przykładem niezadziałania zerowania jest sytuacja „gdy pralka kopie”. Czasem może być to nieprzyjemnie „uszczypnięcie”, a czasem może to doprowadzić do naprawdę groźnych konsekwencji.
Z porażeniami prądem jest jak z wypadkami samochodowymi. Można całkowicie nie dbać o stan techniczny samochodu i przez długi okres może się nic nie wydarzyć. Wiele osób jeździ wszak bezwypadkowo przez całe życie. Ale czy sam fakt, że istnieje szansa na uniknięcie wypadku jest wystarczającą podstawą, żeby nie sprawdzić od czasu do czasu, czy w aucie hamulce działają jak należy i czy auto zatrzyma się gdy kierowca znajdzie się w sytuacji awaryjnej? Naszym zdaniem nie. Co prawda przeglądu auta dla Państwa nie zrobimy, ale sprawdzimy hamulce w Waszych instalacjach elektrycznych. Polecamy to tym bardziej, że sprawdzenie instalacji to nie jest duży koszt, elektryk przeprowadzi badanie podczas dogodnego dla Państwa terminu i podpisze odpowiednie protokoły z opinią dotyczącą stanu instalacji – pod groźbą odpowiedzialności karnej za przeprowadzneie kontroli niedbale lub nieprawidłowo. Nie warto oszczędzać na bezpieczeństwie i zdrowiu swoim i najbliższych.
Gwarantujemy użycie profesjonalnego, homologowanego sprzętu z ważnym świadectwem wzorcowania, który obsługiwany będzie przez doświadczonego, wykwalifikowanego elektryka. A cena? Nie będzie wysoka. Przekonajcie Pańśtwo się sami. Dlatego zapraszamy do kontaktu. Zadbamy o Wasze bezpieczeństwo. Nie tylko w Szczecinie, ale również w jego okolicach.